Ubezpieczyciele dotrzymują terminów reklamacji
Jak informuje Biuro Rzecznika Finansowego (RzF), ubezpieczyciele, znacznie lepiej niż banki i firmy pożyczkowe, wywiązują się z dotrzymywania terminów odpowiedzi na reklamacje klientów.
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomina, że obowiązująca od 11 października ub.r. ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o rzeczniku finansowym (Dz.U. z 2015 r., poz. 1348), jasno określa konsekwencje wynikające z niewywiązania się z ustalonego czasu odpowiedzi na roszczenia klientów. W myśl przepisów towarzystwa ubezpieczeniowe, banki oraz firmy udzielające pożyczek mają 30 dni na odniesienie się do złożonej przez klienta reklamacji. W szczególnie trudnych i wymagających przypadkach termin może zostać wydłużony do 60 dni. Zgodnie z art. 8 ustawy przekroczenie limitu czasowego automatycznie doprowadza do uznania reklamacji zgodnie z wolą klienta. Na firmy nieprzestrzegające zapisów ustawy Rzecznik Finansowy może również nałożyć karę pieniężną w kwocie do 100 tysięcy złotych.
Biuro Rzecznika Finansowego podsumowało dane z kilku miesięcy obowiązywania działającej na rzecz ochrony klientów ustawy. Z udostępnionych informacji wynika, że problemy z dostosowaniem się do nowych zasad mają głównie banki i instytucje pożyczkowe, gdzie dotrzymywanie 30-dniowego terminu odpowiedzi na reklamację dalej nie jest normą. Zdecydowanie lepiej z nowym rozporządzeniem radzi sobie sektor ubezpieczeń. Z informacji podanych przez gazetę wynika, że towarzystwa ubezpieczeniowe nie mają większych problemów z terminowym rozpatrzeniem reklamacji. Jest to głównie zasługa mobilizacji samych ubezpieczycieli, a także niewielkich kwot roszczeń klientów, które dotyczą głównie komunikacyjnego OC.
Z raportu Rzecznika Ubezpieczonych (obecnie Rzecznika Finansowego) dowiadujemy się, że w okresie od 1 stycznia do 10 października 2015 roku, wypłynęło aż 11 612 skarg. Warto pamiętać, że wówczas reklamacje dotyczyć mogły tylko sektora ubezpieczeniowego. Natomiast od listopada do chwili obecnej do RzF wpłynęło ok. 300 zażaleń dotyczących sektora bankowego.
PF