Ubezpieczyciele i UFG mają miliony do odzyskania z regresów
2015-01-21
Towarzystwa ubezpieczeniowe i Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny według szacunków mają do odzyskania kilkaset milionów złotych z tzw. regresów – informuje „Rzeczpospolita”. UFG zajmuje się pozyskiwaniem zwrotu wypłaconego ubezpieczenia od sprawców, którymi byli kierowcy nieposiadający ważnych polis OC. Gazeta pisze, że same zaległości wobec tej instytucji wynoszą 160 mln zł. Średni regres w UFG to 10 tys. zł. Niechlubny rekord to kwota 1,6 mln zł. Należy do sprawcy wypadku spowodowanego samochodem bez ubezpieczenia OC, w którym zginęło kilka osób.
Aleksandra Biały, rzeczniczka Funduszu, zdradza, że udaje się odzyskać prawie 40% należności regresowych, co w porównaniu do podobnych instytucji w UE, należy uznać za dobry wynik. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że niewiele osób decyduje się na dobrowolną spłatę. 66% tego typu spraw trafia do sądu lub komornika.
Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU na łamach gazety przyznaje, że średnia wartość regresu w największym polskim towarzystwie ubezpieczeniowym wynosi 4,7 tys. zł, spłata wierzytelności zazwyczaj rozkładana jest na raty. Agnieszka Markowska, specjalista ds. regresów, odzysków i spraw sądowych TUiR Allianz Polska, mówi gazecie, że jej firma występuje średnio o 9 tys. regresów rocznie. Przyznaje również, że największym problemem są szkody spowodowane przez kierowców po spożyciu alkoholu.
DW