Jak to będzie z ubezpieczeniami zdrowotnymi?
Obecny rząd niemal codziennie zaskakuje nas nowymi propozycjami, które mają na celu polepszyć życie w Polsce. Całkiem niedawno, obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł powiedział, że rząd premier Beaty Szydło planuje odejście od powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, jakie w tym momencie obowiązuje. Powstaje już nowy projekt, a nowa zmiana ma zostać wprowadzona w ciągu dwóch lat.
Konstytucja naszego kraju posiada zapis o bezpłatnym dostępnie do opieki zdrowotnej dla każdego obywatela. Tak mówi teoria, lecz w praktyce mają do niej prawo osoby ubezpieczone i opłacające odpowiednie składki. Prawo ma jednak ulec rewolucyjnej zmianie, przez co ubezpieczenie medyczne nie będzie już absolutnie potrzebne. Nawet bez niego, każdy będzie w stanie otrzymać bezpłatną pomoc medyczną, bez ukrytych kosztów. Brzmi trochę niesamowicie, ale faktycznie tak powinna wyglądać służba zdrowia w Polsce, jeżeli patrzymy na konstytucyjne zapisy.
Minister zapowiedział stopniowe odchodzenie od bieżącego systemu, gdyż nie da się tak ogromnych zmian wprowadzić z dnia na dzień. Na początek znowelizowana ustawa obejmie lekarzy pierwszego kontaktu. Pomysł jest generalnie taki, że kolejne dziedziny w służbie zdrowia miałyby być zasilane z budżetowych pieniędzy. Wygląda na to, że na rządowym programie „500 złotych na dziecko” zmiany się nie kończą, lecz dopiero zaczynają.
Mimo wszystko, takie postępowanie nadal nie zmieni ogromnych kolejek w przychodniach publicznych, z jakimi muszą mierzyć się codziennie mieszkańcy Polski. Wielu z nich wybrało prywatną opiekę medyczną, za którą co prawda muszą płacić, lecz otrzymują kompleksową usługę na najwyższym poziomie. Dobrze sprawdzają się nie tylko całe pakiety medyczne, ale również polisy zdrowotne, jak np. ubezpieczenie zdrowotne PZU. Istnieje wręcz cały abonament PZU zdrowie, w ramach którego mamy prawo do opieki medycznej. Czy nowe zmiany w polskiej medycynie przełożą się na jakość świadczonych usług? Tego dowiemy się prawdopodobnie za dwa lata, gdyż taki jest przewidywany czas wejścia w życie opisywanych zmian.