Przez oszustów kierowcy płacą więcej za OC
Wypłacane przez ubezpieczycieli odszkodowania są jednym z czynników, który ma wpływ na ceny ubezpieczeń komunikacyjnych. Jak szacuje PIU jedna na dziesięć wszystkich spraw likwidacyjnych to wyłudzenie. Oznacza to, że w ostatecznym rozrachunku za oszustwa ubezpieczeniowe płacą uczciwi kierowcy.
Najczęściej oszustwa dotyczą niewielkich sum, jednak ich skala jest bardzo duża. Według danych przedstawionych w raporcie dotyczącym przestępczości ubezpieczeniowej w 2015 roku wartość czynów przestępczych ujawnionych w sektorze ubezpieczeniowym wyniosła 180 mln zł, z czego ponad 80% stanowiły nadużycia komunikacyjne. Zazwyczaj oszustwa dotyczą zgłoszonych kolizji, które w rzeczywistości nie miały miejsca, popularne jest także upozorowanie kradzieży czy jazda na tzw. stłuczkę.
Poczynania naciągaczy mają bezpośredni wpływ na wysokość odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli, a co za tym idzie – za wszystkie niewykryte przestępstwa ubezpieczeniowe płacą uczciwi klienci. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marcin Tarczyński, analityk PIU wyjaśnia, że na jedno wyłudzenie odszkodowania z ubezpieczenia OC składa się ponad 20 uczciwych kierowców.
I choć ubezpieczyciele robią wszystko, aby walczyć ze zjawiskiem wyłudzenia odszkodowań, to sytuacja jest daleka od idealnej. Jakub Antczak z Zespołu Usług Śledczych PwC szacuje, że poziom nadużyć w Polsce sięga poziomu 10-20% wartości wypłaconych odszkodowań z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych. Dla porównania w Niemczech, Skandynawii i krajach Beneluksu wskaźnik ten wynosi 0-5%. Sytuację w kraju ma poprawić platforma antyfraudowa, nad którą obecnie pracuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
MZ