Wichury mogą przyczynić się do wzrostu stawek w ubezpieczeniach nieruchomości
Szalejące w Polsce od końca sierpnia wichury powodują m.in. znaczący wzrost obciążeń ubezpieczycieli, wypłacających odszkodowania za stracony dobytek. Może to spowodować wzrost stawek w nieruchomościach – więcej zapłacą nie tylko właściciele budynków narażonych na powodzie czy pożary, ale także na silne wiatry czy nawałnice, szczególnie w rejonach, w których natężenie negatywnych zjawisk pogodowych jest największe.
Po Ksawerym, który przetoczył się przez Polskę na początku października, w ostatni weekend kraj zmagał się z orkanem Grzegorz, podczas którego straż pożarna interweniowała ok. 6 tysięcy razy. W szczytowym okresie tuż po przejściu żywiołu eksperci ERGO Hestii ocenili dynamikę zgłoszeń szkód majątkowych na 367% standardowej liczby zgłoszeń. Wyraźnie mniej, o ok. 30%, wzrosła ilość zgłoszonych szkód do Warty. Szacowane straty w zniszczonych budynkach w czasie samych tylko sierpniowych nawałnic szacowano na ponad 250 milionów złotych. Według ekspertów koszt naprawy zniszczeń spowodowanych w sierpniu oraz październiku (orkany Ksawery i Grzegorz) może sięgnąć nawet 450 mln złotych.
Analitycy Polskiej Izby Ubezpieczeń uspokajają, że szkody żywiołowe na dużą skalę zdarzają się rzadko, a pojedynczym zjawiskom żywiołowym nie można przypisać skutków podwyższania cen polis. Rzecznik Finansowy poinformował o jedynie nielicznych problemach z likwidacją szkód związanych z anomaliami pogodowymi z ostatnich miesięcy. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, po sierpniowych nawałnicach z ubezpieczycielami nie rozliczyli się jeszcze właściciele sieci energetycznych. W czterech spółkach kontrolowanych przez państwo odtworzenie infrastruktury kosztowało łącznie aż 120 mln zł.
MZ