Zdrowie coraz cenniejsze
Z najnowszych danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że w ciągu dwunastu miesięcy liczba osób objętych ochroną w ramach komercyjnych ubezpieczeń zdrowotnych oraz przypis składki brutto z tego typu polis wzrosły o blisko 20%. Samorząd ubezpieczycieli przewiduje, że liczba ubezpieczonych oraz zakres umów będą nadal rosnąć.
Na dzień 30 września 2018 roku dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne posiadało ponad 2,4 mln osób. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku przypis składki brutto z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych wzrósł do 586 mln zł. Jej poziom w ubezpieczeniach grupowych rośnie nieco szybciej niż liczba ubezpieczonych. Podyktowane jest to m.in. walką o pracownika (zwłaszcza tam, gdzie pracodawcy nie mają już dużej przestrzeni do rywalizowania pensją) oraz dążeniem do ograniczenia absencji chorobowych zatrudnionych. Te ostatnie są dla firm realnym kosztem – w 2017 r. przedsiębiorcy wydali aż 6,3 mld zł, finansując pierwszy miesiąc zwolnienia lekarskiego swoich pracowników.
Warto pamiętać, że oferowane przez pracodawców grupowe ubezpieczenia zdrowotne są nie tylko atrakcyjnym benefitem pozapłacowym, ale zapewniają też dodatkową ochronę i komfort sprawnego korzystania z opieki medycznej. Mają również realny wpływ na domowy budżet. Na popularność „grupówki” wśród pracodawców znacząco wpływa też fakt, że możliwość sprawnego otrzymania pomocy medycznej zmniejsza liczbę absencji chorobowych pracowników.
Z przytoczonych przez PIU najnowszych danych CBOS wynika, że 60% respondentów źle ocenia funkcjonowanie NFZ. Szczególnie mocno dotyczy to osób dobrze wykształconych. Średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty to ok. 3 miesiące, a na pojedyncze świadczenie gwarantowane – prawie 4 miesiące. To aż o 2 tygodnie dłużej niż w ubiegłym roku – warto uzmysławiać ten fakt klientom, pytającym o atuty prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych.
JN