Likwidacja szkód do poprawki
W niektórych obszarach likwidacji szkód komunikacyjnych stosowane były praktyki znacznie odbiegające od norm prawnych. To zarzut sformułowany przez Rzecznika Ubezpieczonych w drugiej części raportu zatytułowanego „Orzecznictwo Sądu Najwyższego a praktyka likwidacji szkód komunikacyjnych”. Jednak już od kilku miesięcy obserwować można ważne zmiany w procesie likwidacji szkód komunikacyjnych. Zawdzięczamy to bezpośredniej likwidacji szkód.
Z opracowania skarg wpływających do Rzecznika Ubezpieczonych wynika, że powodem niezadowolenia kierowców była problematyczna kwestia kwalifikacji szkody jako całkowitej, nieadekwatna wysokości stawek za prace naprawcze, nieuwzględnianie wniosków o zwrot kosztów ekspertyzy niezależnych rzeczoznawców, opieszałości w likwidacji szkód i niewywiązywania się przez ubezpieczycieli z obowiązków informacyjnych.
Z napływających do Rzecznika skarg i zapytań jednoznacznie widać, iż praktyki ubezpieczycieli we wspomnianych obszarach pozostawiają wiele do życzenia. Instytucja przyznaje jednak, że część towarzystw ubezpieczeniowych poważnie potraktowała problemy wskazywane w skargach podejmując stosowne działania naprawcze.
Ponadto kierowcy od marca tego roku mają okazję skorzystać z systemu bezpośredniej likwidacji szkód (BLS). Zgodnie z decyzją firm należących do Polskiej Izby Ubezpieczeń (m.in. PZU, Ergo Hestia, UNIQA, Aviva) likwidacja uszkodzeń w ramach OC samochodu w firmie sprzedającej nam ubezpieczenie komunikacyjne jest rynkowym standardem. System ten gwarantuje, że ubezpieczyciele zaczną baczniej zwracać uwagę na jakość oferowanych usług.
DW