Odszkodowanie po wypadku z zwierzęciem
Polskie drogi nie są odgrodzone od pól i lasów przez co ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa są nagłe wtargnięcia zwierząt na drogę.
Często dochodzi do kolizji z udziałem dzików, saren lub łosi. Eksperci ubezpieczeniowi firmy Gothaer przypominają, że w takiej sytuacji przydatna jest polisa autocasco.
Tylko posiadacze AC mogą ubiegać się u towarzystwa ubezpieczeniowego o odszkodowanie z tytułu takiego zdarzenia. Dobrowolne ubezpieczenie komunikacyjne stanowi ochronę posiadacza pojazdu przed finansowymi skutkami zniszczenia lub uszkodzenia pojazdu wtedy, gdy przyczyną powstania szkody są zdarzenia losowe, niezależne od woli ubezpieczonego lub kierowcy m.in. kolizja z zwierzęciem, szkody spowodowane warunkami atmosferycznymi i żywiołami, kradzież, wandalizm.
Jeśli właściciel pojazdu posiada jedynie obowiązkowe ubezpieczenie OC, a kolizja
z zwierzęciem nie miała miejsce na drodze ekspresowej lub autostradzie, szanse otrzymania odszkodowania są niewielkie.
Choć dzika zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa, to o finansową rekompensatę ubiegać się można tylko wówczas, gdy do zdarzenia drogowego doszło na terenie nieodpowiednio oznakowanym, tj. bez znaku ostrzegawczego A18b – „Uwaga! Dzikie zwierzęta. Wypłatę odszkodowania warunkuje wykazanie przez poszkodowanego związku między zaniedbaniem zarządcy dróg a powstaniem szkody oraz konieczność udowodnienia, że do podobnych wypadków na tym odcinku dochodziło już wcześniej. Oznacza to, że
w praktyce kierowcy posiadający jedynie OC mają niewielkie szansę na otrzymanie finansowej rekompensaty.
Jeżeli dojdzie do zdarzenia z zwierzęciem leśnym, należy skontaktować się z towarzystwem ubezpieczeniowym, np. poprzez Centrum Alarmowe.
Nie można również zapominać o obowiązku udzielenia pomocy rannej zwierzynie.
DW