Rynek ubezpieczeń: Urazowe żniwo e-hulajnóg
„Dziennik Gazeta Prawna” podsumował czas, w którym ulice polskich miast zapełniły się elektrycznymi hulajnogami. Z danych zebranych w ciągu niecałego roku wynika, że nawet kilkaset osób trafiło do szpitala z urazami, które były spowodowane zdarzeniami z udziałem tego typu urządzeń.
Gazeta podkreśla, że zarówno policja, jak i szpitale nie prowadzą oficjalnych statystyk dotyczących wypadków z udziałem e-hulajnóg, jednak zgodnie potwierdzają, że takich wypadków jest bardzo dużo i są coraz groźniejsze. Obserwacje lekarzy dowodzą, że część tych zdarzeń wymaga leczenia w szpitalu specjalistycznym, głównie ze względu na urazy głowy.
Przedstawiciele szpitali mówią, że praktycznie codziennie do placówek trafiają ofiary wypadków z udziałem e-hulajnóg, a sytuacja nasila się w weekendy. Do najczęściej występujących obrażeń zalicza się otarcia, złamania i urazy głowy. Połowę ofiar stanowią piesi, którzy zostali potraceni przez użytkowników elektrycznych jednośladów.
Według „DGP”, problem dotyczy wszystkich miast, w których funkcjonują systemy z hulajnogami na minuty, a prognozy mówią o rosnącej skali wypadków, głównie ze względu na coraz większą liczbę firm specjalizujących się w wypożyczaniu e-hulajnóg.
WT