Politycy o podwyżkach OC
Jak podało Ministerstwo Finansów, podczas posiedzenia sejmowego Komisji Finansów Publicznych w okresie od I kwartału 2016 do II kwartału 2017 ceny ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wzrosły aż o 44%. Co według Ministerstwa jest powodem tych podwyżek?
Główne czynniki
Resort na posiedzeniu wskazał główne czynniki wpływające na podwyżki cen polis komunikacyjnych. Wśród nich znalazły się: wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego dotyczące likwidacji szkód komunikacyjnych z grudnia 2014, apel nadzoru do ubezpieczycieli o adekwatne ustalanie poziomu składek z września 2015, wzrost liczby i wartości wypłacanych świadczeń oraz nowa, droższa flota pojazdów, droższe naprawy i wyższe koszty usług medycznych. Jak podał podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów – ubezpieczyciele już nie tracą na ubezpieczeniu OC. A to mogłoby sugerować, że brakuje obecnie powodów do dalszego podnoszenia składek.
Inaczej widzi to jednak wiceprzewodniczący Komisji nadzoru Finansowego, który podkreślił podczas spotkania, że nie wszystkie zakłady ubezpieczeń wyszły na plus. Bilans przedstawia się następująco: 11 zakładów ma dodatni wynik techniczny, z kolei 12 musi jeszcze nad tym popracować.
Głos na posiedzeniu w sprawie podwyżek składek OC zabrał również prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – Marek Niechciał, który przyznał, że dotychczasowe analizy nie potwierdziły hipotezy dotyczącej zmowy cenowej. Ponadto zauważył, że niektórzy ubezpieczyciele wprowadzili już obniżki dla niektórych grup klientów. Jego prognoza na przyszły rok przewiduje, że zakłady ubezpieczeń będą dokonywać korekt składek.
Wojna cenowa
Tematem ściśle związanym z podwyżkami składek OC jest również wojna cenowa. Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń w tym kontekście zaznaczył, że brak podwyżek był z jednej strony dobry dla klientów – to zrozumiałe, ponieważ mogli płacić za polisy mniej niż obecnie. Wytłumaczył także powód, dla którego przez długi czas nie było zmian cen składek. Według niego w ciągu ostatnich lat działały podmioty w formie oddziałów, które nie miały takich obciążeń jak stare szkody, dzięki temu nie musiały tworzyć wysokich rezerw. Składki pozostawały więc na niskim poziomie, a inni ubezpieczyciele dostosowywali się po prostu do tego poziomu.
Jak widać temat podwyżek OC cały czas skupia uwagę nie tylko opinii publicznej, ale również polityków.
MZ