Rośnie liczba zawiadomień o podejrzeniu braku OC
W 2018 roku do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego trafiło ponad 4500 zgłoszeń od osób prywatnych o podejrzeniu braku ubezpieczenia OC u innego właściciela pojazdu. To aż o jedną piątą więcej niż rok wcześniej i ponad dwukrotnie więcej niż w 2015 r. To efekt m.in. projektu „Stop agresji drogowej”, realizowanego przez policję od 2014 r., w ramach którego wszyscy świadkowie niepoprawnych, agresywnych czy niebezpiecznych zachowań na drogach zachęcani byli do zgłaszania o nich informacji odpowiednim organom. Projekt zyskuje coraz większą popularność, a kierowcy z roku na rok chętniej przekazują policji nagrania czy zdjęcia dokumentujące niepoprawne zachowania.
Z raportów wynika, że drogi w kraju są coraz bezpieczniejsze, a świadomość uczestników ruchu drogowego w Polsce rośnie. Do najbardziej nieakceptowanych zachowań należy, m.in.: kierowanie pod wpływem alkoholu, nadmierna prędkość oraz jazda na czerwonym świetle. Na szóstym miejscu niechlubnej dziesiątki najbardziej niepożądanych sytuacji jest użytkowanie pojazdu bez ważnej polisy OC.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny sam zachęca do zgłaszania podejrzeń o braku ubezpieczenia OC u innego właściciela pojazdu. W ciągu trwania programu do UFG napłynęło w sumie aż 10 500 zgłoszeń. Wg szacunków ok. 80 – 90 tys. pojazdów na polskich drogach jest nieubezpieczonych. Wśród najczęściej wymienianych powodów braku polisy znajdują się:
1. Wygaśnięcie okresu obowiązywania poprzedniego ubezpieczenia,
2. Nieużytkowanie pojazdu lub brak jego sprawności technicznej,
3. Nieopłacenie pełnej raty składki.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że koszt zakupu polisy OC jest w zdecydowanej większości przypadków niższy niż ponoszone w przypadku jej braku konsekwencje finansowe.