Ubezpieczenia życiowe na celowniku oszustów
Pazerność i fantazja podpowiadają tysiące scenariuszy, dzięki którym oszuści wyłudzają niebotyczne sumy odszkodowań. Choć coraz więcej przestępstw ubezpieczeniowych wychodzi na światło dzienne, to nadal nie wiadomo, jaka jest rzeczywista skala tego zjawiska. Jakich przestępstw ubezpieczeniowych jest najwięcej? I w jaki sposób ubezpieczyciele zapobiegają nadużyciom?
Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) próbuje oszacować skalę przestępczości ubezpieczeniowej i od kilku lat zbiera od ubezpieczycieli dane na ten temat. Rezultatem są coroczne raporty. Nieustanne monitorowanie metod działań sprawców pozwala na zauważenie nowych tendencji i skuteczniejsze zapobieganie.
Oszuści żerują na ubezpieczeniach na życie
Przygotowana przez PIU analiza danych dotyczących przestępstw ujawnionych w 2015 r. potwierdza, że ubezpieczeniowe oszustwa coraz częściej dotyczą szkód osobowych i ubezpieczeń na życie. W ubiegłym roku odnotowano 836 wykroczeń na szkodę zakładów ubezpieczeń na życie, a ich łączna wartość wyniosła 11 343 955 PLN. Są to zarówno przypadki sklasyfikowane jako usiłowanie, jak i rzeczywiste wyłudzenia, które zostały wykryte w toku wewnętrznych postępowań, bądź zgłoszone do organów ścigania. Porównując wyniki z stanem z roku 2014, okazuje się, że liczba przypadków przestępstw wzrosła aż o 57%. Choć za lepszego prognostyka skali tego zjawiska należy przyjąć wartość ujawnionych czynów zabronionych, która rok do roku wzrosła o ok. 10%.
Upozorowana śmierć na czele ranking oszustw
Do najczęstszych rodzajów wyłudzeń ubezpieczyciele zaliczają upozorowanie przez sprawców zgonu ubezpieczonego. Na dalszych pozycjach rankingu uplasowały się leczenie szpitalne, narodziny dziecka oraz trwałe inwalidztwo. Gdyby za kryterium do zestawienia przyjąć wartość przestępstw ubezpieczeniowych, na czele listy niezmiennie przodowałyby przypadki dotyczące sfingowanych zgonów. Co ciekawe, upozorowana śmierć to kategoria oszustw, która jest najbardziej kosztowna dla ubezpieczycieli nieprzerwanie od początku gromadzenia danych przez PIU. Nie zmieniają się także wnioski dotyczące typowych wyłudzeń świadczeń i rekomendacje, jak im zapobiegać. Zdaniem ubezpieczycieli bez sprawnego i funkcjonalnego rejestru służby zdrowia i administracji publicznej oraz braku ich pełnej cyfryzacji ciężko będzie o poprawę w tej kwestii.
Zebrane przez PIU dane wskazują także na spory udział oszustw polegających na celowym zawieraniu umów prowadzących do wyłudzenia świadczeń. To problem, który stanowi ponad połowę odnotowanych nieprawidłowości. W tym celu oszuści wykorzystują luki w procedurze oceny ryzyka i zawierają umowy na osoby, które ze względu na doznany uraz lub chorobę znajdują się w stanie terminalnym, czyli na etapie, gdy na leczenie jest już za późno.
Kłamstwo ma krótkie nogi
Ubezpieczyciele „zbroją się” w wiele narzędzi mających ich chronić przed oszustami. Zwiększają zatrudnienie w zespołach zajmujących się szukaniem nieprawidłowości, korzystają z pomocy systemów informatycznych potrafiących wskazać przesłanki świadczące o wyłudzeniu, a także współpracują z policją czy nawet zatrudniają detektywów. Jakie są tego efekty?
Według PIU skuteczność stosowanych przez ubezpieczycieli zabezpieczeń mających na celu wykrycie oszustw zasługuje na wysoką ocenę, bowiem niemal 90% wykrytych spraw kończy się ze statusem nieskutecznego usiłowania wyłudzenia.
Jeśli natomiast przyjrzymy się konsekwencjom wyciąganym przez ubezpieczycieli, to okazuje się, że zdecydowana większość ujawnionych przestępstw ubezpieczeniowych nie ma finału przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Zazwyczaj wynika to z faktu, że sprawca jest tzw. słupem, czyli osobą wykorzystaną w procesie wyłudzenia przez zorganizowaną grupę przestępczą, a oskarżanie takiej osoby z punktu widzenia ubezpieczycieli jest ekonomicznie nieuzasadnione. Dlatego zakłady ubezpieczeń większą uwagę przykładają do zapobiegania i uszczelniania systemu procesu wypłat świadczeń.
Na koniec warto jednak wspomnieć, że skutki nieuczciwości i nadużyć pośrednio odczuwają wszyscy właściciele polis. Bowiem nie jest tajemnicą, że konsekwencją wypłaconych oszustom rekompensat jest wzrost składki dla wszystkich uczciwych klientów.