Wyższe składki za samochody elektryczne
Według „Rzeczpospolitej” posiadacze samochodów na prąd muszą się liczyć z wyższymi składkami ubezpieczeniowymi. Powód? Wysokie koszty napraw samochodów elektrycznych, które wpłyną na składki AC. Gazeta wskazuje, że w przypadku OC wyższe koszty napraw mogą skutkować wzrostem cen, ale ze względu na specyfikę tego ubezpieczenia może się tak stać dopiero po upowszechnieniu aut elektrycznych.
Jak kalkulować składkę za „elektryka”?
Przy taryfikacji składek w polisach dla pojazdów elektrycznych zakłady ubezpieczeń będą musiały użyć innych parametrów niż w przypadku samochodów benzynowych. Przykładowo, zastosowania nie znajdzie pojemność silnika. W tej chwili ubezpieczyciele często biorą pod uwagę moc silnika, choć wielu ekspertów uważa, że przełożenie pojemności na moc nie jest wystarczające i proponują uwzględnienie masy pojazdu.
Ważnym elementem wpływającym na cenę jest brak części zamiennych i ograniczenie możliwości napraw do własnej sieci serwisowej. Niektórzy eksperci są zdania, że kierowcy pojazdów elektrycznych mogą jeździć ostrożniej, co pozytywnie wpłynie na wysokości ich składek. Ze względu na słabo rozbudowaną infrastrukturę ładowania i niewielkie rozmiary akumulatorów zdrożeć może także assistance dla aut elektrycznych.
W pogoni za światem
W 2016 r. w Polsce zarejestrowano jedynie 556 samochodów elektrycznych, podczas gdy w całej Unii Europejskiej aż 155 tysięcy. Polski sejm przyjął ustawę o elektromobilności, która powinna przyczynić się do wzrostu liczby pojazdów na prąd na naszych drogach. Pociągnie to za sobą konsekwencje dla ubezpieczycieli, zmuszając ich do zmian sposobów taryfikacji składek za polisy komunikacyjne. Modyfikacjom ulegną najprawdopodobniej parametry wykorzystywane do wyliczania opłat za ubezpieczenie, jak np. wyżej wspomniany parametr „pojemność silnika”, który nie występuje w pojazdach elektrycznych.
MZ