Wyższe stawki dla „Anglików”
Już wkrótce na polskich drogach spodziewać się możemy większej ilości aut z kierownicą po prawej stronie. Podobnie jak pozostałe pojazdy, również „angliki” będą musiały posiadać obowiązkowe ubezpieczenie samochodu.
O kulisach walki o możliwość zarejestrowania „anglików” i decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pisaliśmy na naszym blogu już w lutym. Dziś jest już pewne, że możemy spodziewać się na polskich drogach aut z kierownicą po prawej stronie. Zwłaszcza, że używane auta w Wielkiej Brytanii są kilkukrotnie tańsze.
Z ubezpieczeniem sprowadzonych aut nie powinno być problemu. Wszystkie działające w Polsce towarzystwa ubezpieczeniowe posiadające w ofercie ubezpieczenia komunikacyjne mają obowiązek uzupełnić je o OC dla „anglików”. Oznacza to, że oferta ubezpieczeniowa dla pojazdów z kierownicą po prawej stronie będzie równie szeroka jak w przypadku standardowych modeli aut. Jednak ceny polis będą zdecydowanie wyższe. Ubezpieczyciele kilkukrotnie podwyższają stawki, bo przewidują, że wzrośnie liczba wypadków z udziałem tych aut.
Choć nie wszystkie firmy ustaliły już cennik, wiadomo, że stawki będą nieatrakcyjne. „Gazeta Wyborcza” informuje, że w PZU kierowca, który sprowadzi sobie taki samochód zapłaci za ubezpieczenie o połowę więcej, niż za standardowe auto. To konkurencyjna oferta, bowiem zwyżki mogą sięgać nawet 300%.
Jednak nie wszystkie firmy podchodzą z rezerwą do „anglików”. Aviva pierwsze pojazdy z układem kierowniczym po prawej stronie ubezpieczyła po takich samych cenach jak standardowe pojazdy. Na razie ceny nie ulegną zmianie – mówi „Gazecie Wyborczej” Bartosz Jasik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w Avivie.
Podobnie sytuacja wygląda w Link4, póki co towarzystwo ubezpieczeniowe nie podniosło składek. Choć przedstawiciel firmy przewiduje, że częstość szkód z udziałem tych aut w przyszłości wymusi podwyżki cen.
PF