Polisa dla auta elektrycznego

Choć na polskich drogach dominują pojazdy napędzane benzyną, to coraz częściej pojawiają się samochody hybrydowe i elektryczne. Do zakupu tych ostatnich zachęca polski rząd. Ministerstwo Energii opublikowało projekt o elektromobilności, dokument zawiera podstawowe rozwiązania, mające nakłonić kierowców do zakupu pojazdów o napędzie elektrycznym. Jak wygląda kwestia ubezpieczenia tego typu pojazdu?

Rządowy projekt zakłada, że w 2025 roku po Polsce ma jeździć milion pojazdów napędzanych prądem. Obecnie zarejestrowanych jest (nie licząc aut hybrydowych) kilkadziesiąt samochodów elektrycznych – wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem 24 Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Pierwszym krokiem do spopularyzowania elektromobilności ma być wprowadzenie zerowej stawki akcyzy na samochody elektryczne. Obniży to bardzo wysokie aktualnie ceny tych pojazdów. Kolejnym działaniem będzie możliwość korzystania z buspasów czy darmowe parkowanie na publicznych płatnych parkingach.

Pojazd elektryczny i jego zalety

Zaletą tego typu pojazdów jest przede wszystkim niewielki koszt ładowania akumulatorów. Naładowanie takiego auta zajmuje średnio od 8 do 12 godzin. Nie jest to wielkim utrudnieniem w użytkowaniu, gdyż można taki pojazd podłączyć na noc do gniazdka elektrycznego i rano ruszyć nim w drogę do pracy. Nowsze modele, dzięki specjalnej ładowarce, mają skrócony czas ładowania nawet do 4 godzin. Sporną kwestią pozostaje pytanie, jak daleko można przejechać na jednym ładowaniu? Producenci podają, że jest to nawet 200 km. Warto wiedzieć, że akumulator gromadzi energię nie tylko wtedy, kiedy jest podłączony do energii, ale również podczas hamowania i zjeżdżania z górki.

Ubezpieczenie dla samochodu elektrycznego

Należy pamiętać, że ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla wszystkich właścicieli pojazdów, bez względu na to, czym pojazd jest napędzany. Zainteresowani zakupem elektrycznego auta najczęściej zadają ubezpieczycielom pytanie o sposób obliczania ceny obowiązkowej polisy. Standardowo jednym z istotnych parametrów jest pojemność silnika, jednak w przypadku aut elektrycznych nie można jej określić. W takim przypadku zakłady ubezpieczeń mogą wziąć pod uwagę moc silnika. Niezmiennie znaczenie będą miały informacje o właścicielu pojazdu, czyli m.in. wiek, miejsce zamieszkania, staż za kierownicą oraz aktualne zniżki za bezszkodową jazdę.

W przypadku ubezpieczenia autocasco aut spalinowych jednym z czynników warunkujących koszt polisy jest koszt części i napraw auta. Ze względu na małą popularność samochodów elektrycznych części wymienne często muszą być sprowadzane zza granicy. Na tej podstawie można wyrokować, że posiadacze elektrycznych aut powinni przygotować się na większy wydatek w przypadku polisy AC.

Jak to wygląda za granicą?

Zdecydowanie lepiej niż w Polsce sytuacja wygląda na zachodzie Europy. Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wspomina, że w ubiegłym roku w całej Europie zarejestrowanych było niecałe 150 tys. samochodów elektrycznych. To głównie zasługa sukcesu Nissana Leaf, BMWi3 oraz Tesli. Z tego względu w Wielkiej Brytanii zaczęto przykładać większą uwagę do potrzeby ładowania baterii aut, a liczba takich miejsc wciąż wzrasta.