Brak ubezpieczenia OC wykryje UFG
Jeśli jeszcze do niedawna kierowcy mieli podstawy sądzić, że brak ubezpieczenia OC ujdzie im na sucho, to wydaje się, że jest to już nieaktualne. Z roku na rok rosną kary finansowe z tego tytułu, wzrasta też skuteczność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) w wyłapywaniu właścicieli nieubezpieczonych samochodów i egzekwowaniu od nich karnych opłat.
Celowe lub nieumyślne pozostawanie bez OC samochodu nie ma sensu (mówi się, że w Polsce może być nawet 250 tys. takich kierowców). Za takim postawieniem sprawy przemawiają dwa argumenty finansowe – konieczność wypłaty odszkodowania z własnej kieszeni i system kar za brak ubezpieczenia OC.
Kierowcy bez OC płacą za wypadek
Na sprawcy wypadku nieposiadającym ubezpieczenia OC spoczywa obowiązek samodzielnego pokrycia spowodowanych u innego uczestnika ruchu drogowego strat. Proces rekompensowania szkody wygląda tak: UFG najpierw wypłaca poszkodowanym odszkodowanie za straty na mieniu i zdrowiu z własnych środków, a następnie zwraca się do nieubezpieczonych sprawców z żądaniem zwrotu pieniędzy. Każdego roku łączna kwota tego typu świadczeń wynosi ponad 70 milionów zł. Warto zauważyć, że koszty zniszczonego samochodu i uszczerbku na zdrowiu potrafią być kolosalne i bardzo często sprawców wypadków po prostu nie stać na ich pokrycie… Jeśli ktoś z czytających te słowa właśnie uświadomił sobie, że nie ma OC na samochód, może szybko naprawić błąd i skorzystać z możliwości, jakie daje Superpolisa – opinie na temat wszystkich produktów i ceny znajdziecie w naszym w pełni transakcyjnym kalkulatorze składek.
Nawet 3,5 tys. zł kary!
Rezygnacja z ubezpieczenia OC to tak naprawdę najdroższe ubezpieczenie samochodu. Posiadacze aut osobowych, ciężarowych oraz pozostałych pojazdów (m.in. motocykli czy skuterów) jeżdżący bez polisy OC zobowiązani są do zapłaty odpowiednio 200%, 300% oraz 30% ustalonej przez Radę Ministrów na dany rok kalendarzowy płacy minimalnej. W 2015 r. minimalna pensja wzrosła z 1680 zł brutto w 2014 r. do 1750 zł brutto, co oznacza jednoczesny wzrost opłat za brak polisy. W przypadku aut osobowych maksymalna kara od 1 stycznia br. wynosi 3500 zł (o 140 zł więcej w porównaniu z 2014 rokiem), ciężarowych 5250 zł (wzrost o 210 zł), zaś pozostałych pojazdów 583 zł (23 zł więcej). Kary w maksymalnej wysokości zapłacą ci właściciele pojazdów, którzy nie będą mieli ważnego ubezpieczenia komunikacyjnego OC przez czas dłuższy niż 14 dni. Opłaty są natomiast odpowiednio mniejsze w przypadku braku polisy przez krótszy okres. Do 3 dnia włącznie naliczane jest 20% stawki, zaś od 4 do 14 dnia połowa pełnej kary.
UFG poprawia skuteczność
UFG nie tylko dba o interesy poszkodowanych w wypadkach, ale również stoi na straży szczelności systemu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. I robi to coraz skuteczniej. W ciągu ostatnich lat Fundusz wypracował własne narzędzia kontroli, które umożliwiają wykrywanie przypadków przerw w ubezpieczeniu w oparciu o ogólnopolską bazę polis OC. Na zwiększenie skuteczności działań w tym zakresie wpływ ma także system e-Zawiadamiania umożliwiający komendom policji w całym kraju przekazywanie informacji o braku OC drogą elektroniczną (więcej informacji na temat narzędzi, którymi posługuje się UFG znaleźć można tutaj). Trzeba przyznać, że wprowadzone innowacje powodują wzrost skuteczności – tylko w ubiegłym roku UFG wezwał do zapłaty kary ponad 51,4 tys. posiadaczy pojazdów bez OC, a przychody Funduszu z tytułu opłat za brak obowiązkowej polisy przekroczyły 111,1 mln zł. W porównaniu z 2013 r. oznacza to wzrost o przeszło 28%!
Nie pieniądze, lecz edukacja…
Można jednak powiedzieć, że Funduszowi nie tyle zależy na ściąganiu należności od nieubezpieczonych posiadaczy pojazdów mechanicznych, co na edukowaniu o zagrożeniach wynikających z braku OC. W spotach przygotowanych na potrzeby kampanii informacyjnej „Związek, na który nie jesteś gotowy” UFG przypomina o konsekwencjach jazdy bez OC, które dotyczą i posiadacza pojazdu, i kierującego nim w sprawcy wypadku. Poniżej przykładowy materiał wideo z tej akcji:
„Prawie 70% Polaków nie zdaje sobie sprawy, że siadając za kierownicą cudzego auta bez OC, wstępuje z jego właścicielem w pewnego rodzaju związek. Jeżeli bowiem kierowca prowadzący pojazd bez OC spowoduje wypadek – z własnej kieszeni musi zwracać odszkodowanie za tą kolizję – do spółki z posiadaczem pojazdu, który nie wykupił ubezpieczenia. Czy jesteś gotowy na tego typu wspólnotę majątkową? Przed wzięciem kluczyków upewnij się, że pojazd, który masz prowadzić ma OC” – tłumaczy i ostrzega w swojej kampanii UFG.
Tańsze i droższe OC dla jednego kierowcy
Jeśli to cena stoi za decyzją jakiegoś kierowcy o rezygnacji z obowiązkowego OC pojazdu mechanicznego, to taki posiadacz samochodu powinien mieć świadomość możliwości porównania cen przed zakupem ochrony. Kalkulowaniem cen zajmujemy się każdego dnia i z niemal 100% pewnością możemy powiedzieć, że ubezpieczenie OC dla każdego kierowcy może być i tanie, i drogie. Wystarczy sprawdzić ceny w kilku czy kilkunastu towarzystwach ubezpieczeniowych, aby znaleźć oferty różniące się od siebie nawet o kilkaset złotych. Biorąc pod uwagę, że OC to taki sam produkt u wszystkich ubezpieczycieli, to tego typu porównanie jest tym bardziej opłacalne.