Nowa technologia w ubezpieczeniach?
Rok temu informowaliśmy o umowie, która połączyła innowacyjną technologię z branżą ubezpieczeniową, co zostało uznane za pierwszy krok ku telematycznej rewolucji na polskim rynku ubezpieczeń. Dziś realne staje się wprowadzenie rozwiązań wykorzystujących informację o stylu jazdy kierowców do ustalania wysokości składki polis komunikacyjnych.
Wspomniana umowa dotyczyła Octo Telematics, firmy specjalizującej się w najnowocześniejszych narzędziach analitycznych dla branży ubezpieczeniowej oraz SAS Institute (więcej informacji na ten temat znajduje się tutaj). Owocem współpracy było połączenie innowacyjnych rozwiązań z technologią, co na polskim rynku ubezpieczeń zostało okrzyknięte pierwszym krokiem ku telematycznej rewolucji w polisach komunikacyjnych. Innowacje, o których mowa opierają się na analizie danych pochodzących z zainstalowanych w pojazdach czujnikach, dzięki którym ubezpieczyciele mogą oferować kierowcom jeszcze tańsze ubezpieczenie samochodu. Jak w praktyce działa taki system?
Telematyka, co to takiego?
Obserwowanie i analizowanie szeregu parametrów w przypadku samochodów związanych m.in. z przyśpieszaniem, hamowaniem i prędkością jazdy możliwe jest za pośrednictwem komputera pokładowego lub aplikacji na smartfona. W oparciu o wspomniane dane możliwe jest określanie profilu kierowców lub ustalenie, jak wiele brakuje im do wzorcowego profilu. Tym zajmuje się właśnie telematyka. Jej praktycznych zastosowań jest wiele. Może pomagać kierowcom kontrolować spalanie paliwa i zużycie płynów eksploatacyjnych, być narzędziem w rękach pracodawcy w zakresie efektywności realizacji zadań sprzedażowych, służyć do lokalizacji pojazdu i w końcu może także pomóc ubezpieczycielom w ocenie ryzyka spowodowania szkód komunikacyjnych. I choć przeciętnemu Polakowi telematyka kojarzy się dziś jedynie z namierzaniem auta i kontrolą jego prędkości, to eksperci przekonują, że z czasem zmienimy zdanie i docenimy inne zastosowania tej innowacji, gdyż jej znaczenie i wykorzystanie będzie rosło.
We Włoszech i w Wielkiej Brytanii się sprawdza
Na polskim rynku ubezpieczeń telematyka jest jeszcze mało znana i praktycznie nieobecna. Od lat podstawowa cena ubezpieczenia OC zależy od czynników związanych z pojazdem m.in. model i pojemność silnika, miejsce zarejestrowania auta, jak i jego przeznaczenie. Na cenę obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu wpływ mają również informacje dotyczące jego posiadacza. Liczy się jego wiek, staż w prowadzeniu samochodu oraz historia szkód komunikacyjnych. Przykład doświadczenia innych rynków ubezpieczeniowych, gdzie usługi telematyczne są już rozwinięte (m.in. włoskiego i brytyjskiego), pokazuje, że kierowcy czerpią realne korzyści z innowacyjnych produktów ubezpieczeniowych opartych na rozwiązaniach telematycznych.
Bezpieczna jazda to tańsze OC
Sukces takich rozwiązań tkwi w lepszej ocenie ryzyka. Rzecz w tym, że klient korzystający z rozwiązań telematycznych będzie dla ubezpieczyciela bardziej przewidywalny w jego zachowaniu na drodze, co pozwoli na precyzyjne dopasowanie ceny do realnego ryzyka. Trzeba mieć także świadomość, że w ofercie ubezpieczycieli innowacje mają służyć przede wszystkim poprawie bezpieczeństwa kierowcy. Jeśli będzie on jeździł ostrożniej, będzie miał możliwość obniżenia składki, a w obecnej sytuacji, gdy ceny na całym rynku idą w górę, składka być może po prostu nie urośnie. Co ważne, nie należy się spodziewać, że wprowadzenie nowego systemu obliczania składki polis będzie jednoznaczne z wycofaniem ze sprzedaży tradycyjnych ubezpieczeń OC.
Pewne jest natomiast, że telematyka będzie się rozwijać. Skoro w wielu innych państwach zastosowanie jej w branży ubezpieczeniowej to powszechna praktyka, to należy się spodziewać, że prawdopodobnie niedługo tego typu innowacje zostaną wdrożone również w naszym kraju.